Koty tak samo jak ludzie potrzebują przyjaciół. I tak jak ludzie mają ludzkich przyjaciół, tak koty potrzebują kocich. Oczywiście że człowiek też może być kocim przyjacielem, ale to nie to samo co drugi kot. Człowiek nie będzie razem z Tobą szalał po podłodze z pluszową myszką, nie będzie Ci wyjadał z miski (bo Ty jemu z talerza możesz, jeśli tylko nie widzi), nie będzie z Tobą skakał po wszystkich możliwych meblach, no i najważniejsze - ludzie nie potrafią mruczeć w duecie (co wiem, od kiedy się dowiedziałam, że ludzie chrapią a nie mruczą). Dlatego szczęśliwy kot powinien mieć przyjaciela. W domu, gdzie się urodziłam, było kilka innych kotów, ale były ode mnie dużo większe i głównie mnie przeganiały, a nie bawiły się ze mną. A w moim obecnym domu mam Aleksa, z którym bawimy się fantastycznie!!! Możemy razem biegać po podwórku, chowając się przed sobą w trawie, możemy razem polować na ćmy i muchy, możemy sobie wzajemnie wyjadać z miseczek, mimo że mamy w nich to samo. Posiadanie przyjaciela jest dla kota naprawdę fantastyczną sprawą. Taki kot z drugim kotem nigdy się nie nudzą! Czasami się ze sobą troszeczkę poszarpią i nawet może to wyglądać groźnie, ale to zawsze jest z czystej kociej przyjaźni. A pani mówi, że dwa koty w domu to naprawdę niewiele więcej wydatków na jedzenie i żwirek niż przy jednym kocie. Za to szaleństwa i zabawy jest pięć razy więcej. I mówi jeszcze, że jak są dwa koty, to jest i dla nich i dla niej większe zdrowie psychiczne. Szkoda troszkę, że dla pana nie jest, bo bardzo się denerwuje, kiedy coś zniszczymy i musi naprawiać, i mówi, że my koty to go kiedyś psychicznie wykończymy. Ale wiem, że i tak nas kocha, bo zawsze nas mizia i karmi. Dlatego życzę wszystkim kotom, tym małym i tym dużym, żeby miały przynajmniej jednego swojego kociego przyjaciela. Macham łapką i do zobaczenia.
Kot to spoko rzecz.Futro i mruczki uspokaja. Tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńCo za ostoja spokoju. Pewnie ktoś pomyśli,że tak jest cały czas.
OdpowiedzUsuńWasz Pan to chyba się tylko z wami przekamarza. Wiem iż to jest trochę irytujące takie nie zaplanowane naprawy czy dodatkowe porządki,ale coś za coś.
OdpowiedzUsuńMy wiemy, że on się nie gniewa na nas długo i zaraz znowu nas mizia...
UsuńTutaj trzeba zadziałać psychologicznie- np.prezent w postaci upolowanego gryzonia lub tym podobne.
OdpowiedzUsuńO, pan i pani nie za bardzo są zadowoleni, kiedy przynosimy im takie prezenty. Nie krzyczą na nas, ale zawsze gdzieś je potem wyrzucają.
UsuńDobrze mieć przyjaciela.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma nic fajniejszego.
UsuńTeż tak chcę.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
UsuńMoimi najlepszymi przyjaciółmi są zwierzęta.Na ludziach nie można polegać.
OdpowiedzUsuńLudzie są dziwni, bardzo dziwni...
Usuń