Przedwczoraj, po niedługiej ale bardzo ciężkiej walce z chorobą mój braciszek i najlepszy przyjaciel odszedł za Tęczowy Most. Pan i pani bardzo chcieli temu zapobiec, panie weterynarz bardzo się starały, żeby go odratować ale niestety Aleks przegrał...
Na początku nie wiedziałam co się stało. Pani i pan wrócili do domu bez Aleksa ale ostatnio często zostawał u lekarza na kroplówki. Dopiero kiedy dalej nie było go wieczorem a potem nawet w nocy i na następny dzień a pani bardzo płakała zrozumiałam, że stało się coś złego... Bardzo brakuje mi mojego braciszka, bez niego jest jakoś tak nieswojo... A najgorsze jest to, że on już do mnie zza tego Tęczowego Mostu nie wróci....
Dawno mnie nie było na blogu i właśnie dowiaduję się o bardzo smutnym wydarzeniu.Nie wiem dlaczego,ale już wcześniej coś mnie niepokoiło.Jakieś dziwne myśli krążyły mi po głowie.I stało się.Też płaczę z Wami wszystkimi i jest mi bardzo smutno.
OdpowiedzUsuńOch nieeeee!!!!! Ja też bałam się otwierać ten blog.Zostały tylko piękne zdjęcia i wspomnienia.
OdpowiedzUsuńA tu wiosna za pasem,najpiękniejsza pora.Można by hasać do woli po ciepłym trawniku.Wszystko budzi się do życia,a Aleks nas opuszcza.Widocznie za Tęczowym Mostem ktoś już na niego czekał.
OdpowiedzUsuńJest mi tak nieswojo,że aż chce mi się płakać.
OdpowiedzUsuńWielkie podziękowania dla opiekunów .Dzięki w imieniu kochanego ALEKSA za wszystko.Miał wspaniałych przyjaciół .Dzięki Myszko za wspólnie spędzony piękny czas.Myślę,że to chciałby powiedzieć na koniec swego krótkiego życia. Byłam Jego wcześniejszą opiekunką i jest mi tak samo smutno jak Wam wszystkim.Ja również dziękuję za to co zrobiliście dla niego i mnie samej.Płaczę.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co napisać, jest mi tak straszliwie smutno i źle...
UsuńJuż nie cierpi.Szkoda go.
OdpowiedzUsuńPrzyjaciel odszedł,będzie bez niego pusto i smutno.
OdpowiedzUsuńJest pusto i smutno i nawet wiosna nie cieszy... :( Pozostaje nam tylko wierzyć, że za Tęczowym Mostem jest szczęśliwy i będzie tam na mnie czekał razem z Pedrem i innymi kotami, których już nie ma...
OdpowiedzUsuńNiestety musimy być silni bo życie biegnie dalej.Kochajmy się ,a Aleks niech zostanie w naszej pamięci.Zapamiętajmy tylko te dobre chwile.I niech uśmiech wtedy powraca na nasze usta.
OdpowiedzUsuńMyszka jest pewnie smutna,ma więcej miejsca przed kominkiem,na fotelu itp,ale o to raczej nie chodzi.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie o to :(
UsuńDziękujemy Alexowi za to,że był z nami i nas rozweselał.
OdpowiedzUsuńWspółczucia dla was wszystkich.
OdpowiedzUsuńOch bardzo smutny ten pierwszy wpis w marcu.
OdpowiedzUsuńJak nazwa mówi za Tęczowym Mostem musi pewnie być ciepło,spokojnie,kolorowo i bezpiecznie,bez chorób,cierpienia i smutków.Oby i Aleks zaznał tego co najlepsze.
OdpowiedzUsuńMyszko trzymaj się. Czas płynie dalej.Niech brat zostanie w naszej pamięci.
OdpowiedzUsuńMartwiliśmy się jak uciekł z domu,a teraz odszedł na zawsze.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńBędziemy Go wspominać i pamiętać o wspólnie spędzonych chwilach,które jak widać są ulotne.
OdpowiedzUsuńMusi minąć trochę czasu,by się z tym wszystkim uporać.
OdpowiedzUsuńBraciszek pewnie obserwuje z dalekich zaświatów i chciałby wszystkich pocieszyć.Tak szybko odszedł,że jestem w szoku.Przecież był taki młody.
OdpowiedzUsuńNa świecie jest wiele przemocy wobec zwierząt.Cieszmy się,że tylko niektóre z was mają to szczęście,że mieszkają w domach ze swymi mądrymi i opiekuńczymi ludźmi.Aleks miał wspaniałe życie .Cieszmy się,że był.
OdpowiedzUsuńtrzeba znaleźć nowych przyjaciół,chociaż nie będzie to łatwe.
OdpowiedzUsuńJutro pierwszy dzień wiosny.Cieszmy się.Brat będzie żył we wspomnieniach.
OdpowiedzUsuńOdwagi! Mamy jeszcze siebie.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie będziemy czytać o wybrykach starszego brata,ale cóż musimy oswoić się z tą stratą.
OdpowiedzUsuńŻyj i korzystaj z życia i wszystkich jego uroków każdego dnia,bo nikt nie zna swego dnia ani godziny,kiedy trzeba będzie żegnać się
OdpowiedzUsuńDzisiaj u nas piękna duża tęcza.Myślę więc o przeszłości i przemijaniu.
OdpowiedzUsuń