Ostatnio ludzie mieli mnóstwo dziwnych dni. Najpierw był uznawany przez wszystkich, nie wiedzieć czemu za pechowy, piątek trzynastego. Jak to mówi nasza pani "odpukać" nic się pechowego nie przydarzyło nikomu z nas. A dzień później były Walentynki. Już kiedyś Wam o nich opowiadałam - ludzie wtedy robią sobie różne prezenty i wyznają sobie miłość. My koty, uważamy, że to trochę bez sensu, skoro miłość powinno się okazywać codziennie - czasem przez przytulanie a czasem przez wspólne zapasy na środku dywanu. To tak między kotami. W relacji kot - człowiek też powinno być dużo miłości wyrażanej za pomocą karmienia, miziania i wypuszczania na hasanko.
Tak więc wpisując się jednak w klimat walentynkowy, nieco spóźnienie ale życzymy wszystkim kotom dużo miłości w postaci pełnych miseczek i codziennego mizianka a ludziom w postaci puchatych przyjaciół.
Macham łapką i do zobaczenia!
A te walentynki to chyba tylko dla ludzi.Ale mimo tego życzymy przytulaństwa każdego dnia.I niech tak się stanie.Amen.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i również życzymy mnóstwo miłości :)
UsuńJesteście we dwójkę,więc jest wesoło.A co zrobić jak się jest samemu w Walentyny? Smutno.
OdpowiedzUsuńLudziom proponujemy znalezienie swojego futrzastego przyjaciela - wtedy nigdy nie jest smutno :)
UsuńChętnie,ale czasem nie zależy to od nas samych.
OdpowiedzUsuńRozumiemy... :)
UsuńDuże buziaki dla WAS!
OdpowiedzUsuńMy również buziakujemy :)
UsuńA ja się bardzo cieszę,bo moja sąsiadka wyjeżdża do sanatorium i zostawia mi w swoim mieszkaniu dwa kociaki,więc na najbliższy czas będzie dużo mizianka.
OdpowiedzUsuńMrrr... Aż chce się mruczeć na samą myśl... :)
UsuńI tak niech się stanie.
OdpowiedzUsuńMrr... :)
Usuń