sobota, 23 stycznia 2016

Śnieżne harcowanie


Przez kilka ostatnich dni napadało u nas strasznie dużo śniegu. Na podwórku zrobiło się całkiem biało. Pani trochę narzeka, że zimno, brzydko, trzeba odśnieżać i źle się jeździ autkiem ale mnie się tam ta cała zima zaczyna podobać. Można cały dzień hasać w śniegu, robić tunele w zaspach i polować na płatki śniegu spadające z nieba... Chociaż przyznam, że od kiedy zrobiło się jeszcze zimniej niekoniecznie chce mi się wychodzić z domu z samego rana. I wracam też nieco wcześniej niż zwykle. Bo chociaż moje futerko zrobiło się dużo grubsze i bardziej puchate, to jednak łapki trochę marzną od śniegu... Próbowałam namówić Betkę do wspólnego harcowania w śniegu ale ona woli swoją podusię przed kominkiem. Jest z niej taki troszkę koci leniuszek. Pani się śmieje, że mogła by z Betką przesiedzieć cały dzień przed kominkiem a pan, który bardzo lubi zimę, mógłby jak ja spędzać cały dzień na dworze. Ale przyznam Wam szczerze, że mimo tego, że lubię zimę, to i tak wolałabym, żeby już było lato...
Macham łapką i do zobaczenia!