czwartek, 23 lutego 2017

Idzie wiosna?


Od kilku dni mamy całkiem przyjemną pogodę. Zrobiło się dużo cieplej i cały śnieg, który zalegał na naszym podwórku już zniknął. Nasz Pan mówi, że to się nazywa, że się "roztopił". Co prawda zrobiło się przez to bardzo mokro a nasza uliczka zmieniła się w rwący potok ale i tak jesteśmy z tej pogodowej zmiany zadowoleni. Teraz możemy spokojnie wychodzić na poranne hasanko o 4:30 rano i nie marzną nam pupy do czasu aż Pan lub Pani nas wpuszczą z powrotem. Niby futerko trochę moknie od deszczu ale wolimy to, niż kiedy od zimna marzną łapki. A Pan Kot to już w ogóle jest zachwycony tą wiosenną pogodą! Potrafi całymi dniami siedzieć przy bramie i próbować upolować płynącą uliczką wodę. Tylko nasza Pani trochę się złości, że wchodzimy do domu z mokrymi łapkami obklejonymi piaskiem i ziemią ale twierdzi, że myśl o końcu zimy jej to rekompensuje. Czyżby w tym roku faktycznie wiosna postanowiła przyjść do nas wcześniej niż zwykle...?
Macham łapką i do zobaczenia

piątek, 17 lutego 2017

Światowy Dzień Kota


Dzisiaj ludzi obchodzą najmądrzejsze ze swoich świąt - Światowy Dzień Kota. 

Z tej okazji życzymy wszystkim kotom mnóstwa smakołyków, zabawy, miziania oraz miłości!


Myszka, Betka i Pan Kot

niedziela, 12 lutego 2017

Walentynki



Co roku 14 lutego ludzie obchodzą jedno ze swoich świąt - Walentynki. W tym dniu dają sobie różne prezenty - najczęściej zrobione z czekolady więc zupełnie nieciekawe i niejadalne dla kotów. Dodatkowo często się przytulają i całują oraz mówią sobie miłe rzeczy. Jak już kiedyś opowiadałam, my koty uważamy, że tak powinno być cały czas i nie potrzebne by nam były do tego żadne święta. Ale ludzie lubią wymyślać i celebrować takie dni, co tak naprawdę nam w niczym nie przeszkadza. Właściwie to nawet nam się podoba, bo dostajemy nadprogramową ilość miziania i smakołyków.
Dlatego z okazji Walentynek życzymy wszystkim kotom i kotolubom dużo miłości, przytulania i smakołyków!
Macham łapką i do zobaczenia!

środa, 8 lutego 2017

O tym, że fajnie jest mieć rodzeństwo


Ostatnio u nas w domu jest bardzo wesoło i głośno. Najpierw Betka goni Pana Kota a Pan Kot ucieka głośno tupiąc. Później, kiedy Betka się już zmęczy a Pan Kot jest całkowicie rozbawiony i pełen kociej energii zaczyna się kolejna gonitwa - Pan Kot goni mnie. Przyznam, że jest bardzo szybki i najczęściej udaje mu się mnie złapać. Wtedy jest trochę kotłowania na środku kuchni lub salonu i nasze kłaczki zaczynają latać po całym domu. Na początku nasz pan się bardzo denerwował ale z czasem przyjął do wiadomości, że kocie kłaczki pojawiają się wszędzie. A kiedy już się z Panem Kotem wykotłujemy i wybiegamy padamy wszyscy spać - najczęściej każdy na swojej półeczce w kocim domku. I powiem Wam szczerze - kiedy w naszym domu pojawiła się Betka a potem Pan Kot nie byłam z tego zbytnio zadowolona. Ale teraz, kiedy się już dobrze poznaliśmy i staliśmy kocią rodziną przyznam, że to bardzo fajnie jest mieć rodzeństwo.
Macham łapką i do zobaczenia!

czwartek, 2 lutego 2017

Czy koty lubią towarzystwo...


Nasz pan stwierdził dzisiaj, że nie spotkał się jeszcze z tak towarzyskimi kotami jak my. Trochę nas to zaskoczyło, bo wydawało nam się, że jesteśmy towarzyscy na normalnym kocim poziomie. Wtedy nasza pani wyjaśniła nam, że wśród ludzi panuje przekonanie, że koty są raczej samotnikami czującymi się najlepiej we własnym towarzystwie w ciszy i spokoju. Ludzie, którzy wymyślili to stwierdzenie musieli albo nie mieć żadnej styczności z kotami albo całkowicie nie potrafili się z nimi obchodzić i koty zawiedzione odchodziły gdzieś indziej. Koty są bowiem bardzo towarzyskimi stworzonkami! Nie dość, że lubią towarzystwo przedstawicieli swojego gatunku (oczywiście w zdrowych granicach i tylko zaprzyjaźnionych osobników) to równie ważne jest dla nich towarzystwo ludzi! Dlatego zawsze, kiedy pan i pani wracają z pracy od razu biegniemy do drzwi,żeby ich przywitać
(i przy okazji dostać smakołyka) i hasamy po całym domu głośno tupiąc, żeby zwrócili na nas uwagę. A potem, kiedy siedzą wieczorem przed telewizorem, wskakujemy na kanapę i kładziemy się obok (albo na kolanach, ale to najczęściej Pan Kot). Wiadomo, że bywają takie dni, kiedy nie mamy ochoty na towarzystwo ale nasza pani mówi,że ludzie też tak mają i nie jest to wcale dziwne ani nie sprawia, że stają się nietowarzyskimi odludkami. Jak widzicie, koty to zdecydowanie towarzyskie stworzonka, które lubią spędzać czas i ze sobą i ze swoimi ludźmi.
Macham łapką i do zobaczenia!