Strony
▼
niedziela, 8 grudnia 2013
Kocie bójki
Opowiadałam Wam już kiedyś, jak to fajnie jest mieć takiego kociego przyjaciela. Że można się z nim bawić i że kot, który ma przyjaciela nigdy się nie nudzi. Dzisiaj opowiem troszkę o kocich bójkach. Bo są ich dwa rodzaje. Pierwszy to takie poważne walki, jakie najczęściej staczają ze sobą koty żyjące na wolności, czyli nie mające swoich domków. Biją się wtedy o jedzenie albo o terytorium. I robią tak nie tylko dzikie koty! Pani opowiadała nam jak raz Pedro, kot który mieszkał w naszym domu przed nami, wdał się w bójkę z obcym czarnym kocurem, który przychodził na nasze podwórko. Pani chciała tego czarnego kocurka dokarmiać, ale Pedrowi się to bardzo nie spodobało i przegonił go gdzie pieprz rośnie, czyli bardzo bardzo daleko. My z Aleksem raczej się w tego typu bójki nie wdajemy, bo jesteśmy kotami nastawionymi pokojowo - wolimy spokojnie przyglądać się obcym z pewnej odległości. Za to zdarza nam się prowadzić drugi typ kocich bójek - bójki dla zabawy. Wiąże się to zazwyczaj z pyszną kolacyjką albo powrotem pana i pani po całym dniu ich nieobecności. Bo my z Aleksem tak na prawdę prowadzimy bójki z radości. Na prawdę! Kiedy się porządnie najemy to najpierw biegamy wkoło domu mocno tupiąc a potem kładziemy się przed kominkiem albo na łóżku i okładamy się łapkami ile wlezie. A kiedy cieszymy się, że pan i pani wrócili to też biegamy mocno tupiąc a potem polujemy na siebie wzajemnie, ale tak, żeby było nas dobrze widać. Takie bójki rozładowują nasz stres, poprawiają kondycję i zacieśniają więzy między nami. Tak mówi nasza pani. Pan mówi, że włącza nam się głupawka i jesteśmy "wariaty". A ja myślę, że takie "bójki na pokaz" najlepiej wpływają na stan naszych miseczek, bo jak pan i pani mają dobry humor po oglądaniu naszych wygłupów to często dają nam jakieś ekstra smakołyki! Macham łapką i do zobaczenia.
Bardzo boję się kocich bójek.Dotychczas towarzyszyły im głośny ryk i krew. Często budziły mnie rankiem.Gdy koty są wykastrowane nie jest już tak strasznie.
OdpowiedzUsuńW kotach drzemie bardzo dużo energii, zwłaszcza, jak są dwa albo więcej na jednym terenie. Jeśli są to bójki dla zabawy wszystko jest ok. Gorzej, kiedy zaczynają się walki na serio...
UsuńTakie delikatne okładanie się łapkami i podgryzanie to dla ludzi lepszy program niż w telewizji.
OdpowiedzUsuńNasza Pani też tak mówi :)
Usuńdobry sposób na zapełnienie miseczek.
OdpowiedzUsuńA przede wszystkim na wydębienie smakołyka :)
Usuńkocie figle są bardzo zabawne i miło podglądać co w danej chwili przyjdzie takiemu do głowy.
OdpowiedzUsuńDlatego staramy się urozmaicać nasze wybryki :D
UsuńDzięki. Przez takie podejście bardzo was kochamy.
OdpowiedzUsuńDobrze,że jesteście w dwójkę,zawsze jest co robić,bo co dwie głowy to nie jedna.
OdpowiedzUsuńO tak!!! Jest dużo weselej niż samemu...
UsuńGłupawki też mają swój urok.
OdpowiedzUsuńTylko, że straszliwie męczą...
UsuńZa to podglądacze mają ubaw.
OdpowiedzUsuńO tak, dzięki czemu dostajemy czasem przysmaki :)
UsuńTupanie na panelach jest spoko,czasem tylko trudno się zatrzymać jak wpada się w poślizg.Pazury są nie przydatne.
OdpowiedzUsuńAle taki poślizg to też frajda, chyba, że wpada się w coś twardego - to wtedy już mniej :)
UsuńKoty mają amortyzatory i chyba rzadko się tłuką
OdpowiedzUsuńRzadko, ale jednak czasem się zdarza...
UsuńA może lepiej by było założyć skarpety z ABS ? Ale byłoby śmiesznie.
OdpowiedzUsuńLepiej być zgodnym,ale dla zabawy-TAK.
OdpowiedzUsuńMałe bójki jeszcze nikomu nie zaszkodziły... :)
UsuńCo kot to inny móżdżek i każdy ma coś za skórą.
OdpowiedzUsuńPomówienia i plotki... :)
UsuńHa,ha w każdej plotce jest ziarenko prawdy.
OdpowiedzUsuńHi hi, tak mówią... :)
UsuńTakie rozbawienie i beztroska jest super, i gdy nie nęka głód.
OdpowiedzUsuńTak. I kiedy jest domek i ludzie.
UsuńI miękkie i ciepłe kołderki
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńWidać ci linie papilarne.Mogą być przydatne podczas identyfikacji na miejscu kociego przestępstwa.
OdpowiedzUsuńHmm... A może się uda jak zawsze... :)
UsuńAch to psotnik.
OdpowiedzUsuńMoże troszkę... :)
UsuńNo tak,nie można być całe życie poważnym
OdpowiedzUsuńTeraz na wiosnę zaczną się takie prawdziwe kocie bójki.
OdpowiedzUsuńAle to wśród chłopaków chyba bardziej...
UsuńNo oczywiście.Muszą przecież określić jak wielki jest ich własny teren.
OdpowiedzUsuńNo tak... :)
Usuń