wtorek, 15 listopada 2016

O tym po co kotu zabawki


Kiedy w naszym domu pojawił się Pan Kot okazało się, że mamy całkiem sporo kocich zabawek, które do tej pory leżały na dnie szuflady albo pod kanapą czy lodówką. Jako, że obie z Betką jesteśmy już dorosłymi kotkami nie za bardzo nas te zabawki ostatnimi czasy interesowały. No, może poza dzwoniącą wędką i naszym ulubionym laserkiem (o którym opowiadałam Wam tutaj). Ale poza tym zajmowałyśmy się głównie hasaniem po podwórku naszym i sąsiadów, jedzeniem, mizianiem oraz co najważniejsze - spaniem. Za to Pan Kot najchętniej zajmuje się zabawą, więc co za tym idzie, nasz dom zaczął wyglądać jak jeden wielki koci plac zabaw. Zaczęłyśmy się więc z Betką zastanawiać po co w ogóle potrzebne kotu takie zabawki... Nasza Pani mówi, że zabawki są potrzebne po to, żeby kot mógł się wyżyć i wyhasać i w ogóle pozbyć całej nagromadzonej w nim energii. Jako, że Pan Kot jest jeszcze małym kotkiem, ma tej energii dużo więcej. Dlatego ciągle ma ochotę się bawić a my już nie tak często. Dodatkowo, jeśli kot bawi się ze swoim człowiekiem, to nawiązuje się między nimi nić porozumienia, która z czasem zamienia się w gruby sznurek :) Tak mówi nasza Pani. Dlatego postanowiłyśmy z Betką, że też spróbujemy tej całej zabawy - może będzie fajnie...

Macham łapką i do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz