sobota, 13 lipca 2013
Dlaczego nie można krzyczeć na koty, jak coś zniszczą...
Każdego kota (nawet czasami naszą daleką kuzynkę Fruzię, która jest straszliwie leniwa) rozpiera mnóstwo kociej energii. W większości udaje nam się ją spożytkować na bieganiu w kółko za własnym ogonem, polowaniu na muchy i ćmy, zabawie z myszką albo piłeczką czy hasaniu po podwórku. Ale czasami kot ma taki dzień, że mimo tych wszystkich czynności energia nadal go bardzo rozpiera i wtedy się zdarza, że niechcący coś zniszczy. Ale nie wolno wtedy na kota krzyczeć-absolutnie! Bo kot nie robi takich rzeczy specjalnie i na złość, tylko dlatego że nie wie, co z tą swoja ogromną kocią energią zrobić i czasem wpadają mu do łebka dziwne pomysły. Bo jak kot się tak już wybiega na wszystkie znane mu sposoby, to musi wymyślić coś nowego. I dlatego jak ostatnio bardzo bardzo roznosiła mnie energia, a była już noc i Aleks biegał po podwórku, a ja nie mogłam, bo jestem za mała, to niechcący popsułam lampę. Naprawdę nie chciałam tego zrobić, tylko tak biegałam i biegałam i ta lampa tak fajnie szeleściła, jak koło niej przebiegałam... No i mnie skusiło w nią łapką pac - pac. I lampka się potargała, bo była papierowa... Pan się bardzo zdenerwował i już chciał na mnie krzyczeć, ale Pani powiedziała, że nie wolno na kota krzyczeć, bo on wtedy nie wie, o co chodzi i ma potem uraz. Wzięła mnie na ręce i pokazała mi potargana lampę i powiedział "fuj fuj, tak nie wolno". I ja już do końca swojego kociego życia będę wiedziała, że to "fuj fuj" i że "nie wolno". Bo ja jestem mądrym kotem i wiem, co to znaczy "nie wolno". A przynajmniej dopóki o tym pamiętam... Macham łapką i do zobaczenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Postaraj sie i mocniej mrucz na kolanach swego pana.
OdpowiedzUsuńNa razie to male straty. Pilnuj sie.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie będę się teraz pilnować, bo już wiem, co jest "psik psik" i "nie wolno"
OdpowiedzUsuńCzasem energia u kota jest niebezpieczna.Działa wtedy prawo Murphiego. Czyli jak się ma coś złego stać to się stanie.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest...
Usuńgdybym nic nie zmalował pewnie nie byłbym KOTEM !
OdpowiedzUsuńO tak! Bo nie rozrabiają chyba tylko ogromne leniuchy :)
UsuńNajlepiej szybko się ukryć
OdpowiedzUsuńI przez dłuższy czas się raczej nie pokazywać...
UsuńCzasem nie musicie wiedzieć co jest złe.Trzeba mieć upatrzoną kryjówkę.Złość szybko przejdzie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście :)
Usuń